KULTURA » TEKSTY, ARTYKUŁY, PUBLIKACJE

Autor: Andrzej Dobiech

Heinzlowie - łódzcy myśliwi z końca XIX w.


Foto nr 1. Juliusz Józef Heinzel, 1893 r.
(ze zbiorów J. Strzałkowskiego).

Przedstawiam wykonane w 1893 r. zdjęcie myśliwego Juliusza Józefa Heinzla (1834-1895), członka rzeczywistego utworzonego w 1889 r. Warszawskiego Oddziału Cesarskiego Towarzystwa Pielęgnowania Zwierzyny Łownej i Racjonalnego Myślistwa. Jego nazwisko figuruje na opublikowanym w 1893 r. spisie członków tego towarzystwa, wśród dwudziestu innych myśliwych z Łodzi. Skan tej fotografii wykonanej w zakładzie słynnego fotografa Bronisława Wilkoszewskiego udostępnił mi kolekcjoner, historyk i pisarz Jacek Strzałkowski z Łodzi.

Juliusz J. Heinzel to przemysłowiec łódzki pochodzenia niemieckiego, właściciel największej w owym czasie fabryki wyrobów wełnianych w Cesarstwie Rosyjskim oraz współwłaściciel - akcjonariusz wielkiej fabryki wyrobów bawełnianych. Wraz ze swoimi spolszczonymi dziećmi dążył Heinzel do uzyskania statusu szlacheckiego i w tym celu kupił posiadłość Hohenfels w księstwie niemieckim Sachsen-Coburg-Saalfeld z należącym do tego majątku tytułem barona von Hohenfels. W okolicach Łodzi miał też kilka dużych majątków o łącznej powierzchni ponad 10 tysięcy mórg, a wśród nich położone na północ od centrum miasta majątki leśne Łagiewniki i Arturówek. W lesie Łagiewnickim o powierzchni wynoszącej wtedy ok. 1300 mórg urządzał wielkie polowania. Po jego śmierci dziedziczący tą część majątku, jego młodszy syn Ludwik Henryk Heinzel (1863-1925) kontynuował organizowanie tam polowań. Brali w nich udział inni fabrykanci łódzcy, dygnitarze carscy oraz takie znakomitości jak pisarze-myśliwi: Henryk Sienkiewicz i Stefan Krzywoszewski. Andrzej Gramsz, autor wydanej w 2002 r. książki pt. "Las Łagiewnicki i okoliczne wsie" podaje, nie powołując się na pierwotne źródła, że polowano tam na specjalnie hodowane kuropatwy, bażanty i cietrzewie oraz na zwierzynę grubą sprowadzaną z Białowieży. Gości przybyłych na polowanie podejmowano początkowo w nieistniejącym już dworku myśliwskim, a po 1898 r. w wybudowanym na jego miejscu, obecnie znacznie zniszczonym ale remontowanym przez nowego właściciela pałacu.


Foto nr 2. Pałac Ludwika H. Heinzla w Lesie Łagiewnickim, stan z 1942 r. (Ze zbiorów APŁ)

Las Łagiewnicki był tak bogaty w zwierzynę, że mimo pilnowania go przez gajowych, był często penetrowany przez kłusowników. Wskazują na to zapisy "Kalendarza Myśliwskiego Ilustrowanego" na rok 1906 i 1909. Podano w nich informacje o postrzeleniu w Łagiewnikach gajowego przez kłusownika i w drugim przypadku o zgonie kłusownika rannego przez broniącego się strzelca.

Inny majątek ziemski J.J. Heinzel miał w Kamieńsku k. Piotrkowa (1028 mórg). Z notatki w "Dzienniku Łódzkim" nr 21 z 1889 r. wiadomo, że także tam urządził wielkie, kilkudniowe polowanie z udziałem kilkudziesięciu osób. Niestety nie są znane rozkłady zwierzyny z żadnego z polowań Heinzlów.

W okresie międzywojenny przedsiębiorstwa należące do rodziny Heinzlów przeżywały głęboki kryzys i ostatecznie zostały zlicytowane w 1936 r. Po śmierci Ludwika H. Heinzla las Łagiewnicki zakupili inni fabrykanci i władze miejskie Łodzi. Wkrótce dużą część lasu przeznaczono na zabudowę letniskową oraz na tereny budowy szpitala. Autorowi nie wiadomo kiedy odbyło się tam ostatnie polowanie. Obecnie Las Łagiewnicki o powierzchni ok. 1200 ha znajduje się w granicach miasta Łodzi. Charakteryzuje się różnorodnym drzewostanem, a w tym dwustuletnimi dębami i bogatą fauną z licznymi dzikami i sarnami. Jest miejscem spacerów i wypoczynku łodzian.

Andrzej Dobiech