KULTURA » TEKSTY, ARTYKUŁY, PUBLIKACJE

Autor: Andrzej Sontag

Strzelnice myśliwskie łódzkiej organizacji łowieckiej

Strzelectwo myśliwskie, czyli strzelanie z broni myśliwskiej śrutowej do rzutków na osiach krąg, przeloty i oś oraz do sylwetki zająca w przebiegu, a także z broni myśliwskiej kulowej do sylwetki dzika w przebiegu i stojących sylwetek rogacza i lisa, to sześciobój myśliwski. Strzelanie skeet i trap śrutem do rzutków oraz kulą do sylwetki dzika w przebiegu, to konkurencje strzelectwa sportowego, mieszczące się w wykazie konkurencji olimpijskich. Zimową konkurencją strzelecką jest biathlon, zwany też dwubojem zimowym i biegiem patrolowym, czyli bieg na nartach i strzelenie do tarczy z pozycji stojącej i leżącej. Reprezentanci Polski w strzelectwie śrutowym notowali osiągnięcia jeszcze przed wojną, a najbardziej znanym strzelcem był Józef Kiszkurno, trzykrotny Mistrz Świata i Mistrz Europy. Po II wojnie światowej największym sukcesem było zdobycie srebrnego medalu olimpijskiego w Melbourne przez Adama Smelczyńskiego. Nieprzypadkowo są przywołane nazwiska tych najwybitniejszych polskich strzelców, bowiem obaj byli związani z Łodzią. J. Kiszkurno w latach 1949-1950 był członkiem łódzkiego klubu "Ogniwo", a A. Smelczyński w latach 1948-1952 był członkiem łódzkich klubów "Kolejarz", "Spójnia" i "Budowlani".

Pierwszą strzelnicą łódzkiej organizacji łowieckiej wybudowaną po II wojnie światowej była strzelnica na Złotnie. Uruchomiona wiosną 1951 roku na terenie należącym do Wojska Polskiego, przeznaczona była do strzelania tylko do rzutków. Jej uruchomienie zapoczątkowało działalność w zakresie strzelectwa myśliwskiego łódzkiej organizacji łowieckiej. Jednym z inicjatorów budowy strzelnicy był J. Kiszkurno, który oddał pierwszy strzał do pierwszego rzutka podczas otwarcia. Pierwszym urządzeniem był schron o długości 3 metrów, w którym były 3 maszyny. Z czasem zbudowano budki do strzelań na kręgu i stanowisko zająca. Na tej strzelnicy karierę rozpoczynał A. Smelczyński, który był wtedy członkiem koła łowieckiego nr 2 "Łowiec" w Łodzi. Ostatnim żyjącym myśliwym, który pamięta strzelnicę na Złotnie i przekazał wiedzę o jej początkach jest kol. Eugeniusz Fortuna. Strzelnica funkcjonowała do 1966 roku, kiedy jej użytkowanie na terenie wojskowym zaczęło być utrudnieniem i po staraniach łódzcy myśliwi uzyskali teren na nową lokalizację strzelnicy w Nowosolnej, leżącej wówczas w pewnej odległości od Łodzi.





Uzyskany teren w Nowosolnej to było pole zupełnie niezalesione. Pierwsi strzelający widzieli leżące w oddali zabudowania okolicznych rolników.





Na strzelnicy w Nowosolnej odbywały się najważniejsze zawody Polskiego Związku Łowieckiego. W roku 1968 odbyły się V Mistrzostwa PZŁ, w roku 1974 X Jubileuszowe Mistrzostwa, a w roku 1983 XVI Mistrzostwa. W roku 2000 odbyła się II runda Pierwszego Finału Ligi Strzeleckiej. W Nowosolnej odbywały się zawody z Centralnego Kalendarza Imprez Strzeleckich PZŁ o "Puchar Prząśniczki".

Łódzcy myśliwi zajmowali w Mistrzostwach PZŁ czołowe lokaty, a Łódź należała do wiodących województw, jeszcze w starym układzie administracyjnym 17 województw.
Rok 1967 - IV Mistrzostwa PZŁ, strzelnica w Szczecinie
Klasa powszechna: zespołowo Łódź II - III m. 217/300 pkt
                          indywidualnie J. Markiewicz - III m. 78/100 pkt

Rok 1968 - V Mistrzostwa PZŁ, strzelnica w Łodzi/Nowosolna
Klasa powszechna: zespołowo Łódź I - I m. 248/300 pkt
                          indywidualnie S. Sitkiewicz - II m. 87/100 pkt
Klasa mistrzowska: zespołowo Łódź II - II m. 249/300 pkt

Rok 1969 - VI Mistrzostwa PZŁ, strzelnica we Wrocławiu
Klasa powszechna: zespołowo Łódź I - I m. 244/300 pkt
                          indywidualnie T. Miszewski - I m. 86/100 pkt, W. Mazur - III m. 84/100 pkt
Klasa mistrzowska: indywidualnie T. Tarkowski - III m. 85/100 pkt

Rok 1971 - VII Mistrzostwa PZŁ, strzelnica w Opolu
Klasa powszechna: zespołowo Łódź - III m. 369/500 pkt
                          indywidualnie T. Smorawski - II m. 84/100 pkt, Cz. Michalik - V m. 82/100 pkt

Rok 1972 - VIII Mistrzostwa PZŁ, strzelnica Krzywiń
Klasa powszechna: indywidualnie A. Szmidt - III m. 76/100 pkt

Rok 1973 - IX Mistrzostwa PZŁ, strzelnica w Katowicach
Klasa powszechna: zespołowo Łódź - II m. 389/500 pkt
                          indywidualnie Z. Janecki - IV m. 84/100 pkt, W. Klitowski - V m. 82/100 pkt,                                               M. Trubowicz - VI m. 82/100 pkt

Rok 1974 - X Jubileuszowe Mistrzostwa PZŁ, strzelnica w Łodzi/Nowosolnej
Klasa powszechna: zespołowo Łódź - I m. 394/500 pkt
Na tych Mistrzostwach padł rekord Polski J. Kobyliński z Poznania w kl. m. 97/100 pkt

Rok 2001 - I Mistrzostwa PZŁ w Gdańsku
Klasa mistrzowska: zespołowo Łódź - II m. 1371/1500 pkt

Długoletnim opiekunem strzelnicy i inicjatorem strzelectwa myśliwskiego był Leopold Jarosz, którego łódzka organizacja łowiecka uczciła po śmierci organizacją co roku zawodów strzeleckich i ufundowaniem pucharu przechodniego jego imienia.


Ówczesne maszyny miotające rzutki na wszystkich osiach wymagały obsługi. Przy pięciu maszynach na trapie i przy maszynach w budkach i na wieży przelotów musieli być ludzie, którzy po każdym wypuszczonym rzutku musieli ręcznie maszynę naciągnąć i włożyć do niej rzutek. Po każdym naciągnięciu maszyny na budce czy wieży, zapalała się lampka sygnalizująca gotowość maszyny. Zwalniający maszynę puller musiał uważać, by nie zrobić tego za szybko, bo mogło to grozić uszkodzeniem ręki obsługującego maszynę. Także na osi zająca, jeżeli zając miał być przemienny, musiało być dwóch obsługujących w bunkrze, którzy przestawiali zająca i chowali po celnym strzale chorągiewkę sygnalizującą trafienie. Na osi dzika dwóch obsługujących przestawiało w bunkrze makietę dzika. Indywidualne naciągnięcie każdej maszyny miało swoje zalety, bo umożliwiało na trapie strzelanie dubletów, kiedy można było zwolnić jednocześnie lub w bardzo krótkim odstępie czasu dwie maszyny. Dziś kiedy jest maszyna pływająca, samoistnie się obracająca i ładująca, takie szybkie wyrzucenie dwóch rzutków nie jest możliwe. Do osi trap doprowadzona była woda i obok stanowiska wyczekiwania na podchód znajdował się kran na wysokości około jednego metra ze studzienką odpływową. Doprowadzona woda służyła do chłodzenia luf.



  

Na strzelnicy w Nowosolnej w budynku gospodarczym było pomieszczenie do produkcji rzutków. Wyrabiano je ze smoły, którą po rozgrzaniu wlewano do formy i czekano aż ostygnie. Po ostygnięciu należało górną część rzutka pomalować na biało. Ówczesne rzutki były czarne. Na osi przeloty nieopodal wieży, gospodarze strzelnicy ustawili okrągłą metalową płytę o średnicy chyba jednego metra. Służyła ona do sprawdzenia pokrycia broni. Przed oddaniem strzału malowało się ją wapnem, a po oddaniu strzału można było zobaczyć rozłożenie śrutów i je policzyć. Na osi rogacza nie było maszyny przemieszczającej makiety na stanowiska i po zakończeniu strzelań do sędziów. Szerokość rozstawienia wałów nie pozwalała na zainstalowanie szyny. Po każdym strzelaniu, czy też przy sprawdzaniu ustawienia lunety, trzeba było iść do tarczy 100 metrów i odczytywać trafienia. Na początku lat 90-tych XX wieku postawiono nową wieżę przelotów, w której była zainstalowana winda do dowozu rzutków i jeszcze przez jakiś czas do zakupu maszyn pływających, obsługującego maszynę. Dokonano też remontu przesłon na dziku zamieniając drewnianą konstrukcję podtrzymującą na metalową na betonowym fundamencie. Obłożono budki drewnem i zbudowano na kręgu drewnianą przesłonę, której zadaniem było wychwytywanie śrucin podczas strzelania spod dużej budki. Zbudowano też za stanowiskiem dzika przesłonę, która miała ograniczać emisję hałasu i zabudowano stanowiska rogacza i dzika osłaniając je dachem i bocznymi przesłonami, co też miało ograniczać hałas. Z czasem gdy urosły, zasadzona w czynie społecznym przez łódzkich myśliwych zieleń i drzewa, łódzka strzelnica stała się jedną z ładniejszych strzelnic w Polsce, na którą chętnie przyjeżdżano, bo była w środku Polski i można było przyjechać, odbyć strzelania i wrócić do domu bez konieczności nocowania. Teren strzelnicy obejmował około 14 ha, ale ogrodzonych było tylko około 4 ha. Użytkownicy strzelnicy często nie zdawali sobie sprawy, że leżący poza ogrodzeniem teren, że boisko piłkarskie, na którym grały dzieci mieszkańców Nowosolnej także należy do Polskiego Związku Łowieckiego. Teren strzelnicy był udostępniany nieodpłatnie lokalnemu komitetowi mieszkańców na święta lokalne, Dzień Dziecka, imprezy okolicznościowe, także wesela. Zdarzyło się raz, że podczas imprezy dla dzieci pokaz miała straż pożarna, która demonstrując gaszenie pożaru wylała na trawę proszek gaśniczy, który spalił trawę i mieliśmy potem wypalony obszar przy osi trap. Od czasu kiedy nowi mieszkańcy okolic strzelnicy zaczęli protestować i żądać jej zamknięcia, strzelnica powoli ograniczała swoją działalność rezygnując ze strzelań w niedzielę i ograniczając strzelania w soboty do kilku zawodów. Próbowano ograniczać emisję hałasu przez budowanie urządzeń wokół stanowisk strzeleckich, ale były one niszczone przez tzw. "nieznanych sprawców", a do policji zgłaszano katastrofę budowlaną urządzeń. Podczas zawodów o "Puchar Prząśniczki" przychodziła na strzelnicę delegacja mieszkańców żądających przerwania zawodów i wzywająca policję, która po sprawdzeniu legalności zawodów wyprosiła protestujących. Ciągłe skargi doprowadziły do wydania przez Urząd Miasta Łodzi decyzji administracyjnej o zamknięciu strzelnicy.

W dniu 31.08.2009 roku Polski Związek Łowiecki, w imieniu którego występował łowczy okręgowy w Łodzi kol. Zbigniew Mastalerz mający stosowne upoważnienia Zarządu Głównego PZŁ, podpisał Akt Notarialny ostatecznego przeniesienia własności terenu nieopodal Woli Błędowej w gminie Stryków. Będzie to trzecia strzelnica myśliwska łódzkiej organizacji łowieckiej.

Andrzej Sontag
Prezes ORŁ w Łodzi